Z magii zmysłów-(z miłosnych pokus)
+++
kochanie
Od kiedy mówisz mi słowa
które nie jedno chciałbym usłyszeć
nie chowaj oczu pod rzęsami
wiem co one mówią
są na celowniku
mała dzieli nas przestrzeń
strzelaj prosto w serce
wpadłaś do mnie
jak promień słońca
skąpany w negliżu
ja pociąg ekspresowy
z Paryża do Rzymu
z filiżanką czarnej kawy
z domieszką seksapilu
jak nieposłuszny powiew wiatru
beż żadnych hamulców
jak burza z huraganem
z rozkołysanej tali
w tańcu wszystkich zmysłów
aby się ze mną zabawić
w rozbieranego pokera
a byłaś
wyjątkowa pełna wdzięku
kochałaś bez wzajemności
nic w zamian nie żądając
w chwilach wielkiego uniesienia
gdzie jedno szukało drugiego oczami nocy
czas dla nas nie istniał stał się Boski
dobra byłaś i szlachetna
delikatna wrażliwa tak czuła
inna od innych nie powiem
szukaliśmy zapomnienia
pasowałaś do odrzutowca
którym leciałem do Rzymu
+++
Super_Tango
|