Depresja

Czemu przychodzisz
Kedy się Ciebie najmniej spodziewam?
Zabierasz moją małą radość i skromne marzenia
Ale i o moje życie nie zawahasz się wyciągnąć ręki
Jesteś jak bezksiężycowa noc
Która zakradła się do ogrodu dnia
Jak wdzierająca się wgłąb lądu woda
Bezwstydnie zabierasz to, co mi jeszcze zostało
Ostatnią myśl i już gorzką słodycz, spod nóg wydzierasz grunt
Przeraźliwy jest mój wewnętrzny krzyk
Zastygnięty leżę i czekam, aż przestaniesz mnie gryźć i rozszarpywać
W dwóch dłoniach rozpaczliwie próbuję ocalić choćby skrawek siebie
Ostatnim tchem stękam ''błagam, odejdź''


Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2012-09-10 13:16
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się