Lodowa zorza
Ostatnio się zapomniałam
Dzień z nocą czarną wymieszałam
Z dala od gwiazd to nie mila mała
Całkowity nieład
I lód jak zorza pędzlem malowana
Na powiekach czuć gwiezdnego pyłu gramy
I szum jak melodia ziemi
Otwiera snu ciężkie bramy
Nie ciałem lecz duszą
Przebywał niebiosa
Droga kamienna na która patrzę z ukosa
Myślałam że lepiej będzie po tej stronie
Lecz teraz myślę że się tego boję
Chcę wrócić do ciała
Serca i życia
Lecz po tej stronie
Jest też coś do odkrycia
jessika
|