wspomnienie o czereśniach

Byliśmy jak dobrzy kumple
włóczyliśmy się po mieście
robiliśmy wszystko razem
nawet kradliśmy czereśnie

Aż pewnego dnia przypadkiem
kiedyśmy to pili piwo
kilka kropli po twych ustach
na twe piersi się stoczyło

Oblizałaś je językiem
pierś obtarłaś wierzchiem dłoni
roześmiałaś się srebrzyście
gruby warkocz twarz zasłonił

Odrzuciłaś go za ramie
i podniosłaś na mnie oczy
wszystko się skomplikowało
splątało jak twe warkocze

Bo poczułem wtedy twoją
kobiecości wielka siłę
innym okiem cię ujrzałem
z innej strony zobaczyłem

Te czerwone piękne usta
te niebieskie duże oczy
jak aksamit gladką skórę
i te piękne twe warkocze

I te piersi jak jabłuszka
tak wypukłe z twojej bluzki
i te biodra tak okągłe
piękne, długie, zgrabne nóżki

I choć tyle lat minęło
i w dalekim mieszkam mieście
przed oczami mam cię ciągle
kiedy patrze na ...czereśnie



Eryk Maver

Średnia ocena: 9
Kategoria: Erotyk Data dodania 2006-01-13 13:23
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Eryk Maver > < wiersze >
Bazyliszek | 2006-01-13 14:06 |
nie wiedzialem, ze na temat "czeresni" mozna taki wiersz napisac!!!!
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się