WSPOMNIENIE--VI

Był uczniem liceum.
Przyszedł do mojej klasy
miesiąc po rozpoczęciu roku.
Wiele lat temu.
Jego inteligencja była znacznie wyższa
niż IQ jego kolegów.
Wkrótce cała klasa była
była pod jego urokiem.
A on cały czas toczył w domu
walkę o wolność,
z wiarą rodziców.
I kochał ich bardzo.
I był chory.
Przegrał.
Nie upilnowali Go.
Odebrał sobie życie.
Nikt w szkole
nie wiedział o chorobie
i jego walce.
Rodzice milczeli.
Można tylko zapytać bezsilnie
dlaczego tak musiało się stać??


ewita

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2012-09-16 18:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ewita > < wiersze >
ewita | 2012-09-16 22:51 |
dziękuję Wam...za współodczuwanie.
kazap57 | 2012-09-16 22:31 |
smutna historia....pomilczę, wiele jest ludzkiego cierpienia , i bezradność nasza - to okropne
bezimienna | 2012-09-16 19:37 |
Niestety są choroby, których nie widać a toczą w mózgu "czarną dziurę" a wtedy traci się wiarę w życie i wybiera się śmierć. Smutne wspomnienia i wciąż żywe w Twojej pamięci. Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się