Twoje oczy jak rzeka
Twoje oczy są jak głęboka, żywa rzeka
W której tysiącach lusterek przegląda się dziecinnie rozbawione słońce
Która oddycha w rytmie nie kończących się myśli
Szczerze ukazuje nawet najdelikatniejszą roślinkę, najmniejszy na dnie kamyk
Na której czasem kładą się cienie, która wzburzona mętnieje
Zawiruje, jakby chciała wracać niepewna swej drogi
Kiedy ciężkie chmury położą się na niej obfitym deszczem
Bezradnie wzbierze
Wiecznie płynie, wiecznie tęskni
|