HEKTOR I ANDROMACHA


wzrokiem bazyliszka
obrywa płatki stokrotce

siedząc na szczycie pustelni
trzyma w garści cały horyzont
ciągnąc za sznurki kaprysu

chce ciastka absurdu
z krokodyla bajki

płaczą jej cebulowe łzy






Ewa Krzywka


Ewa_Krzywa

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-10-12 09:50
Komentarz autora: Copyright by © Ewa Krzywka - prawa autorskie i materialne zastrzeżone
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewa_Krzywa > < wiersze >
Ewa_Krzywa | 2012-10-14 10:09 |
dzięki za przeczytanie i komentarze - pozdrawiam )
bezimienna | 2012-10-12 20:58 |
Pobudza wyobrażnię i te cebulowe łzy. Pięknie.
Sarnek | 2012-10-12 20:48 |
Świetny
aloya | 2012-10-12 14:23 |
Super...tyle w nim wszystkiego, puściłam wodze wyobraźni. Pozdrawiam Ewo:))
szmaragd | 2012-10-12 12:57 |
pięknie
kazap57 | 2012-10-12 11:00 |
szczyt pustelni, i zatrzymany w garści horyzont - w twoim wierszu plejada metafor - brawoo
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się