Jesienny deszcz
Jesienny deszcz
kropelkami
pieścił mi dłonie.
potem...
włosy całował
i skronie,
potem...
cała już byłam
w jego objęciach
od głowy do stóp
przemoknięta.
Nie mogłam sie oprzeć,
jego pożądanie
było jak
miłosne wyznanie.
Tańczyłam...tańczyłam i
w sercu marzyłam, by
zostać z nim
już na zawsze.
aloya
|