obok
w strefie ciemności droga pocięta słowami
uwięzione myśli niby na wyciągniecie ręki
a jednak zbyt słabe
by przejść szlakiem przełkniętego wina
złamana granica
rozdygotana niepokojem
pielęgnuje linie za linią
całując dłonie
między murami fragmenty wschodu
wgryzają sie w pozostawione sidła
bezsilność osiada jak kurz
łamiąc ręce oczekiwaniu
wiki
|