O jabłku i arbuzie
Posuń się, krzyczy jabłko do arbuza.
Sam się posuń, tak odpowiedź brzmi łobuza.
Posuń się, bo miejsca mało,
jabłko aż poczerwieniało.
Arbuz gruby jak ta dynia,
ciągle jeszcze gra za cwynia
i posunąć nie zamierza,
do dyskusji się przymierza.
Jabłko nieco zzieleniało,
złościć się już zaczynało,
nagle arbuz jak najęty,
krzyczy coś bardzo przejęty.
Gospodyni, gruba Zocha,
co zupę z arbuza kocha,
zupę właśnie gotowała,
arbuza potrzebowała.
jaskolka
|