este - Do Wczoraj...

Było tysiące znaków, każdy co minutę
Utkwiły w pamięci jakby rzeźbione dłutem
Nocą zatrute wino pite, obiecany sojusz
Cóż te słowa były słodkie jak zapach róż
Odprawiam pokutę a w serce wbity nóż
Proszę! Choćby raz modlitwę za mnie złóż
Anioł Stróż ostrzegał - byłem jak źdźbło trawy
Targane wiatrami na tle nędznej oprawy
Rytuał krwawy i stan hibernacji
Efekt trzeciej, siódmej i dziewiątej stacji
To piętno dominacji odciskane na duszy
Jedno słowo wszechświata strukturę kruszy
Ja zastygam teraz śmierć mnie poniewiera
Jak czarna pantera me wnętrze rozdziera
A w gorzkich literach ostatniej elegii
Ukrywam tajemnice serca na wieki

[I zwrotka]
http:www.youtube.comwatch?v=w9OkPXSha-E


este

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2012-11-03 08:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < este < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się