Potrzebuję twoich
( mów do mnie )
twój aksamitny szept
niczym chłodny podmuch wiatru
czule pieści policzki
dając ukojenie
niczym łyk wody ze źródła
gasi palące pragnienie
dając orzeźwienie
wydobywa nagromadzone pokłady
złóż tęsknoty na powierzchnię
aby wzmocnić
otula mocno ramionami
przekazując magiczne fluidy
aby ogrzać
jesteś promykiem
w moich oczach
i spełnieniem w sercu
a twoje słowa
są jak koncert….
20.12 – 21.12.2008.
kazap57
|