Samotność w tłumie ludzi
kto nie zna - nie uwierzy
tęsknotę we mnie budzi, by sen na jawie przeżyć
choć tyle ludzi wokół i tyle różnych twarzy
gdy spotkam tą mi bliską - ja wierzę, że się zdarzy
Rozpoznam ją od razu po cieple w dobrych oczach,
po miękkim ust zarysie bo o niej śnię po nocach
a ona sie uśmiechnie, wyciągnie do mnie rękę
uśmiechem swoim stopi lodową mą udrękę
I serce me zabije jak kiedyś gdy w młodości
uczyłem sie dopiero z dziewczyną mą miłości
i usta jej kochane moje wyszepcą imie
i będe z nią nareszcie i ona będzie przy mnie
Eryk Maver
|