Przy kominku
Mrok na ziemię wolno spada,słonko poszło spać i śnić.
Siądźmy miła przy kominku,niech się snuje marzeń nić.
Dobrze marzyć patrząc w ogień,jak płomienie pieszczą drwa
i gdy kogoś najdroższego obok siebie człowiek ma.
Kiedy oprócz tego ciepła, co z kominka płynie w krag
czujesz ciepło poprzez dotyk ukochanych czyichś rąk.
I gdy kotek obok mruczy-przy kominku lubi spać.
A w kominie lekki wietrzyk swą melodię zacznie grać.
Wtedy rodzą się marzenia, chcą w odległe światy gnać
i zagubić się w obłokach i z gwiazdami w kulki grać.
Mamy swoje też pragnienie,by z księżyca zetrzeć kurz
i wyruszyć na przejażdżkę pożyczając Wielki Wóz.
Pojeździmy Mleczną Drogą.Wolno, by nie zgubić kół
i na spadającej gwieździe powrócimy zaraz w dół.
Bo w kominku ogień gaśnie.Tylko błyszczy jeszcze żar.
Pora miła iść do łóżka,niech nas uśpi marzeń czar.
roman
|