Graffiti



Śpieszę się po­woli

Uśmie­chy zbieram jak klej­no­ty
by je op­ra­wić w opo­wieść kiedyś
i szep­tem wspom­nień przy­wołać
na czas spo­pielałych źre­nic

wśród ty­lu spraw ges­ty roz­daję
i gram w zielo­ne z nadzieją
kołysząc sny bez imienia

choć pew­nie te­go nie wiesz

gdzie swo­je graf­fi­ti los naz­naczył
na której z map ziemia obieca­na
co po­mieści nasze światy

i wiodą mnie ta­jem­ne ścieżki
szu­mem traw roz­marzo­nych
tam gdzie po­marańczy słońce
aż po ho­ryzont się mieni

wciąż idę



3.10.2012.


Gaia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-12-11 11:57
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Gaia > wiersze >
kazap57 | 2012-12-11 21:46 |
jak najbardziej na tak droga podążąnia w stronę...
Michal76 | 2012-12-11 13:31 |
"na czas spo­pielałych źre­nic" - czy można lepiej...? Idąc wolniej, można dostrzec i zabrać ze sobą więcej wspomnień... Piękny wiersz. ;-)
Ziela | 2012-12-11 12:51 |
Piękny 5.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się