Wróć i zostań
Straciłem Cię z oczu
Nie zdążyłem stanąć na Twej drodze
Powstrzymać od ucieczki przed sobą
Teraz, kiedy zniknąłeś za zakrętem
A świat zlewa się Tobie w upadku
Wznawiam moje wołanie
Błagam o litość los i czas
Aby pozwolił Ci przystanąć chociaż tylko raz
Byś znalazł jeszcze odwagę odwrócić się wstecz
Bym mógł otrzeć z brudu i łez Twą twarz
Wziąć Cię w ramiona, sprawić byś został
Przyjacielu
|