Bezdomni

Nikt nie wiedział skąd przybył, nikt nie wiedział gdzie mieszka.
Tylko każdy pamięta, że przebywał wciąż z pieskiem.
Nie miał w świecie nikogo, nie miał żadnej rodziny,
tylko mu pozostała wierna miłość tej psiny.

Można było ich spotkać śpiących w jakimś barłogu,
niepotrzebnych dla ludzi, zapomnianych przez Boga.
By złagodzić chłód nocy przytulali się szczelnie,
aby ciepła swojego oddać sobie wzajemnie.

Aż pewnego poranka piesek poczuł się winny-
usiłował grzać pana ale pan był wciąż zimny.
Wzięli pana do trumny, by pochować go w grobie
a za trumną szedł piesek pogrążony w żałobie.

Potem długo nad grobem myślał- może pan wstanie
ale biedny nie wiedział, że daremne czekanie.
Sporo czasu minęło. Piesek gdzieś się zapodział
ale czasem ktoś słyszy gdy tamtędy przechodzi.

Jakby wycie żałosne, brzmiące nutką nieznaną.
Może to dusza pieska czeka ciągle na pana.


roman

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-01-02 21:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > < wiersze >
Michal76 | 2013-01-09 10:18 |
W oczach stanęły łzy... a przecież "Ty to Ja, Ja to Ty", zastanówmy się.
kazap57 | 2013-01-03 20:52 |
wzruszyły mnie twoje słowa - zmusiłeś do głębokiej refleksji
ewita | 2013-01-03 09:44 |
wzruszyłam się tak, że nie mogę powstrzymać łez....i już nic nie napiszę
danio | 2013-01-03 08:41 |
smutny piękny wiersz
Conte | 2013-01-02 23:24 |
Pieskie życie i dola to i dusza pieska szuka sobie bratniej duszy...bardzo piękny wiersz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się