Wiej wietrze
wiej wietrze wiej
w zielonej krainie drzew
ocknij drżące ze strachu osiki
zawiej pośród strzelistych topoli
ukołysz do snu płaczące wierzby
sosny powitaj z radością
w parku przytul zakochanych
siedzących w cieniu na ławce
i obudź ze snu kasztany
wiej wietrze wiej
przez ścierniska skoszonych pól
powitaj maki czerwone
skulone jabłonie w sadzie
zatańcz pośród owoców na gruszy
pomachaj rolnikom na polu
chłodząc ich zroszone potem czoła
odpowiedz echom z gór
przyjaznym powiewem
aby nie zakłócić ich ciszy
ani nie budzić groźnych lawin
wiej wietrze wiej
i w nasze serca przybądź
otuchy ześlij czas
ogrzej kiedy chłód doskwiera
otwórz oczy aby strzegły
i serca wypełnij blaskiem
przywiej moc uczucia
abym oddychał wzajemnością
podsyć ogień miłości
a usta wypełnij słowami
wiej wietrze wiej
21.08.2003.
kazap57
|