Usłysz mój głos
Człowiek raptem wstaje a już zaraz grzeszy
Jego życie szare nic już go nie cieszy
Usłysz mój głos
Pierwsze jego słowa już głośno biadoli
Jaki on jest chory, głowa znowu boli
Usłysz mój głos
Już w pierwszej rozmowie znajomych obmawia
Oszczerstwa i kłamstwa już rankiem odnawia
Usłysz mój głos
Ma ich za nic przecież, opinię im kradnie
Z takim poczynaniem duchowo jest na dnie
Usłysz mój głos
Coś go jeszcze swędzi, w piersi jego drepcze
To serce stłumione ostatni raz szepcze
Usłysz mój głos
platek_sniegu
|