Falami
Łózko łodzią na spokojnym oceanie
Dwie fale łączyć powinno
Lecz czy spotkać się im dane?
Falom na dwóch oceanach?
I stało się całkiem realne
w miłosnych objęciach tonęli
Przenikali swe dusze, ciała,rozumy
Chłonęli codzienność -obecność
Z czasem błękit zbladł
fale lodem się skuły
teraz już są obcy
we wspólnym akwenie schowani
Lądem kołdry przedzieleni
Zatoki szukają gdzieś obcej
bryzy wilgotnej potrzebujący
nie całkiem świadomie umierają
Oddechów swych nie słuchając.....
Aranea
|