Sarenka
Sarenką płochą byłaś we wcześniejszym życiu
kopałaś kopytkiem zgrabnym
w leśnianym  poszyciu
obgryzałaś listki i w soczystej trawie
strzygłaś czujnym uszkiem, nawet przy zabawie
Â
Twoje miękkie chrapki i błyszczące oczy
czuwały bezustannie, dniami oraz w nocy
długie zgrabne nóżki i futerko płowe
czujność i nieufność, chroniły twą głowę.
Â
Bałaś się do ciebie wyciągniętej ręki
choć kusiła pieszczota, to strachu udręki
silniejsze były od chęci głaskania pieszczoty
uciekałaś wtedy, przez pola, przez płoty
Ochotę to byś miała na pieszczotę wielką
ale ponad wszystko - zachować futerko
dzisiaj jesteś kobietą, lecz lęki sarenki
nie pozwalają zbliżyć się do mojej ręki.
Taki będzie morał z mojej opowieści
choć ręka może zranić, to pragnę - niech pieści
bo choć narażam futerko, me serce i kości
to nie chcę zrezygnować z pieszczoty miłości
we wcześniejszym życiu
kopałaś kopytkiem zgrabnym
w leśnianym  poszyciu
obgryzałaś listki i w soczystej trawie
strzygłaś czujnym uszkiem, nawet przy zabawie
Â
Twoje miękkie chrapki i błyszczące oczy
czuwały bezustannie, dniami oraz w nocy
długie zgrabne nóżki i futerko płowe
czujność i nieufność, chroniły twą głowę.
Â
Bałaś się do ciebie wyciągniętej ręki
choć kusiła pieszczota, to strachu udręki
silniejsze były od chęci głaskania pieszczoty
uciekałaś wtedy, przez pola, przez płoty
Ochotę to byś miała na pieszczotę wielką
ale ponad wszystko - zachować futerko
dzisiaj jesteś kobietą, lecz lęki sarenki
nie pozwalają zbliżyć się do mojej ręki.
Taki będzie morał z mojej opowieści
choć ręka może zranić, to pragnę - niech pieści
bo choć narażam futerko, me serce i kości
to nie chcę zrezygnować z pieszczoty miłości
Liliania poświęcam
Eryk Maver
|