Spłoń

Spójrz
spójrz na życie
patrz co się dzieje
patrz na me ręce
moja dusza przelatuje przez nie
jak piasek uwalony w gównie

spójrz
to już nie jest gra
to cholerna rzeczywistość
trzeba się obudzić
kto się nie obudzi
zdechnie jak pies

spójrz
parz na świat
otwiera usta
lecz nie wychodzą z nich żadne słowa
dławi się
swoimi własnymi wymiocinami

spójrz
nie widzisz co się tu dzieje?
może nie chcesz widzieć
może jesteś ślepy

spójrz w końcu
już tak nie mogę
to zbyt wiele
nie widzę w tym żadnego sensu
stoję nad przepaścią gotowy do skoku
boję się tego życia
jeśli to jest życie to powiem
do widzenia

czuję się jakbym zabijał samego siebie
po co to wszystko
czy to jest warte tego cierpienia
chciałbym wymienić swoją duszę
nie mogę
właśnie ją sprzedałem

biegam w kółko
chce znaleźć jakikolwiek sens
wszystko jest takie beznadziejne
czemu tak ciężko powiedzieć
że wszystko będzie dobrze

niech to wszystko spłonie
a ja jako pierwszy

spójrz w końcu
boże
próbowałem
czy w twoich oczach jestem stracony?
nie mogę znieść tego kim jestem
tym człowiekiem
z krwią na mych dłoniach

po prostu pozwól mi spłonąć
tylko na to zasługuje
pozwól mi


Jacob

Średnia ocena: - Kategoria: Śmierć Data dodania 2013-01-15 21:31
Komentarz autora: Sory. Wiem że za dużo tego, ale musiałem się wyżyć.
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Jacob wiersze >
I_I_I_Y | 2013-01-26 19:16 |
Podoba mi się, przemawia ostro do człowieka, nawet brak interpunkcji czy 'ogonków' buduje klimat, choć zwykle tego nie lubię ;p
Jacob | 2013-01-18 22:58 |
O jaaaa ja to napisałem??? XD Ale musiałem być wkurzony ;)
kakim | 2013-01-15 22:00 |
Ładny monolog i jak w opisie wiersz pisany z potrzeby a takich mam zasadę nie oceniać choć ma sens ; )
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się