Szkielety
Odwróć wzrok
gdy się boję
skarg ciemności
bezlitosnych oczu nocy kościstej
co spada
bez jednego dźwięku
w nicość nierównych oddechów
bezszelestna aria cieni
szyję oplata
gdzie grawitacja czernią się mieni
splątana
Nie patrz tak
ona tańczy
i zabija
gęsta sieć anhedonii spojrzenia
Magdis
|