to tylko wiersz...

dość długo czekałam na szczęście...
cierpliwie,
lecz ono nie dane mi było
''obcy'' są mi bliscy i przyjaciele...
widocznie tak się złożyło
łez już nie ma by zatopić smutek
więc nie płaczę...
na stole butelka alkoholu prawie pusta stoi
garść tabletek trzymając w dłoni
zastygam w rozważaniach
czy warto żyć i cierpieć?
czy lepiej odejść szybko nie martwiąc się o nic...
Jednak mój Anioł Stróż czuwa
i wie że tego nie zrobię
bo nie mogłabym spojrzeć w oczy sobie...


otulona_marzeniem

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2013-01-24 21:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna otulona_marzeniem > < wiersze >
soella | 2013-03-15 10:29 |
myślę,że boi się sprawić zawód samej sobie...nadzieja pojawia się.
I_I_I_Y | 2013-01-26 01:29 |
Czy ja wiem, raczej średnio optymistyczny, podmiot szamoce się, myśli nad tym, jakie wartości są ważniejsze, ale na końcu i tak zostaje w cierpieniu.
roman | 2013-01-25 15:43 |
zatrzymuje, mimo wszystko optymistyczny wiersz
Solo | 2013-01-24 22:00 |
Ładnie...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się