Minus 22
pośród ryżowych papierów lamp
heban moich włosów
lśniący
jak morskie fale
w zachodzącym słońcu
Adriatyku...
wtulone dłonie
w angory szarego swetra
ściągnięte łokcie
na przeguby dłoni
z tęsknoty za ciepłem
tamtych rąk...
W Krakowie minus dwadzieścia dwa
Beguine
|