Odleciałeś
a jednak cię żegnam
gdy odwrócę wzrok
by nie patrzeć jak odchodzisz
rozwiniesz swe skrzydła
by wreszcie odlecieć
daleko, aż za
nic na ziemi nie jest wieczne
wołasz mnie
ale twój głos
ginie w poszumie wiatru
odlatujesz
daleko, aż za
niektórzy żyją wiecznie
gdzieś głęboko w sercach
i tam trzeba spojrzeć
by wreszcie to dostrzec
ale odlatujesz
daleko, aż za
piasek smutku
może się stać perłą
na dnie duszy
tam
odleciałeś gdzieś
daleko zamilkł w ciszy głos
Karol Janicki
|