Kpina losu

Wciąż huk i zgiełk,
dziecka rażący krzyk.
Papieros już zgasł i wraz z nim,
nie było już nic.
Słyszał i czuł, lecz jego oczom,
nie ujawiło się nic.
I znów głos dziecka,
'Tatusiu, nie martw się,
ja teraz będę wzrokiem Twym'


karolina_94

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2013-02-01 17:04
Komentarz autora: i
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < karolina_94 < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się