w poszukiwaniu Boga

człowiek jest sam
zwłaszcza gdy pragnie
znaleźć w sobie Boga
wtedy poznaje
co to znaczy trwoga
wtedy rozumie
niemoc bezsilności
i często styka
z brakiem życzliwości

nieraz zwątpienia
zalewają wiarę
siły jakimś trafem
słabości poddają
szukasz sprzymierzeńców
których nagle brak
ciężko ci odróżnić
kto wróg a kto brat
wszystko ci się nagle
sprzeciwia odchodzi
masz dobre intencje
lecz nic nie wychodzi

człowiek jest samotny
gdy chce znaleźć Boga
w końcu cierpiąc wątpi
napawa go trwoga
myśli że się zgubił
i swe szanse stracił
i wszystko odpuszcza
jakby się zatracił
w najcięższym momencie
w środku czarnej nocy
świt się nagle budzi
czujesz przedsmak mocy

bez musu w lekkości
wstajesz bo leżałaś
otrząsasz kurz z ciała
znów wiary nabrałaś
jakimś dziwnym cudem
nie czujesz się sama
dusza śpiewa w tobie
otwiera się brama
znowu w środku życia
jesteś i się cieszysz
robisz to z rozkoszą
nigdzie się nie śpiesząc


jaskolka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-02-01 17:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jaskolka > wiersze >
Conte | 2013-02-01 20:15 |
Coś nie widzę jak pędzą ...ale kiedyś ruszą:) samo życie w Twoim wierszu
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się