instrument



to ja
rozstrojony instrument
żaden dźwięk z drugim nie współgra
ton odłożony na później
w ciszy żałośnie łka
poluzowane struny jedynie brzęczą
dygoczą
pod tęsknym oddechem
w pudle uwięzione tętno
odbija się głuchym echem
potrzeba tygodni dwóch
może trzech
a dźwięki odzyskają cudne brzmienie
dotykiem smyczka wydobędą śmiech
w rękach muzyka
moje ocalenie



szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-02-03 20:26
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Magdis | 2013-05-05 13:35 |
Uwielbiam! Jesteś genialna, nie potrafię się oderwać. To chyba najpiękniejszy wiersz o muzyce jaki kiedykolwiek przeczytałam, dziękuję.
kazap57 | 2013-02-05 21:03 |
słowa sa zbędne - czytam ponownie
danio | 2013-02-04 10:01 |
dotykiem smyczka wydobędą śmiech-cudowne brzmienie tych wersów:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się