Odwaga

Odwaga

W ciemnym lesie
cichy wiatr mnie naprzód niesie.
Z uniesioną głową w górze
zmierzam ku błękitnej chmurze.

Nagle mgła pokrywa drzewa
wszystko przeznią już zanika,
nawet blasku księżyca nie widać.
Wokół głucho,
ptaki ucichły
i już nie słychać szelestu liści.

Jak mam teraz odnaleźć drogę,kiedy już nic zrobić nie mogę.
Mam teraz stać
bezczynnie czekać?
Nie poddam się
do przodu przed siebie
wciąż będę zmierzał.

Podnoszę się
choć co chwilę upadam.
Choć łzy mi lecą,
to płakać mi nie wypada.
We mgle tej będę szedł do końca,
by móc odnaleźć blask promieni słońca.
Odwaga


tornado

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2013-02-04 13:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < tornado > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się