Pech
Pech
Nadszedł nowy,
wspaniały dzień.
Już czas na plażę wybrać się.
Gotowy do drogi
i spakowany,
lecz co to?
Za oknem pada deszcz,
ale pech.
Kolejny dzień popsół się
już nigdy na plażę
nie wybiorę się
to pech.
Czy to on mnie prześladuje?
I tak już od dawna,
każdego roku.
Na plaży już nigdy
nie postawię kroku.
I na co to wszystko,
czy to ma sens?
Niech ktoś mi powie,
czy ten pech,
kiedyś skończy się?
tornado
|