Miłość
Miłość czym ona jest obrazem szukam jej wszędzie czy łzą pragnieniem burza cierpieniem niema jej ona stoi obok mnie mówi do mnie szeptem ja tego nie słyszę wydaje mi się czasem to myśl
Serce bije gdzie dudni ja idę nie widzę czuje się jak mgła szarość przed moimi oczyma jak łza woła a wokół cisz gdzie ja jestem gdzie słowa nienowe z siebie wydusić biegnę szukam i padam twarz
Ona jest niebiosom czy rastralem czy magia
Słowa te mówią czym jest miłość niczym
Teatrem w którym gramy czy muza która Graja nam Aniołowie wierszem na papierze czy wyobraźnią nasza sumem słów dusz naszych i tak ucieka na przez palce jak łodz na wietrze czy światło w tunelu mgło która mija niczym się obejrzysz przychodzi gniew złość która chcesz wykrzyczeć nie możesz ani napisać otacza cię jakaś sił która cię trzyma na uwięzi która chce na tym zapanować a ty walczysz z całych sił padasz na twarz bez sił niczym jak zwierzę
Spokuj w tobie rodzi a ty mówisz językiem nie zrozumiem dla ludzi
Robirto
|