Port
Wpływam do portu twych ramion i dłoni,
Z oddali witam twój anielski blask.
Oczy zanurzam w twej niebiańskiej toni,
By móc dostąpić twych anielskich łask.
Słyszę już z dali twe ciche wołanie,
Niczym syreny pieśń magiczna płynie.
Przybywam z dala na to spotkanie,
By zdobyć twe serce, zaklęte w bursztynie.
Zbiegam z pokładu na twe przywitanie,
Jesteś tak piękna niczym początek wiosny.
Mógłbym przed tobą odmawiać litanie,
Mógłbym i wiersz, napisać miłosny.
Jednak Ty milczysz wpatrzona w me oczy,
Czytając mej duszy najskrytsze otchłanie .
Co tam odnajdziesz? Czy coś cię zaskoczy?
Odpowiedz proszę, anielski kapłanie.
creativephil
|