Halucynacje przestrzeni żywej
blade dłonie
słabe kręgosłupy
w płucach róża
chodzące krucyfiksy
Tańczą, Idą, Stoją
plują na siebie
takim gorzkim płynem
tak szukają uzdrowienia
zbiorowa droga
po szczeblach
do zła wewnętrznego
wysypiają
krokodylowy sen
bez pobudki
im
brakuje dowolnego
elementu
tego błahego
tego niezbędnego
brak jednej kreski
pozbawia możliwości
ekspresji
brak odbicia w
lustrze przyczyną
że kolor przestaje
wyrażać emocje
fabryka wieczności
ostatnią
nadzieją
Michi
|