W pogubionych korytarzach zdarzeń
Jak krzyczą
posiniałe z tęsknoty
ramiona rozpostarte
uparcie?
Jak wołają
w bólu niemocy permanentnej
dłonie
pobladłe?
Jak zamierają
w pustce nieodmierzonej
źrenic czarnych
ruchy?
Jak gaśnie
zawieszona w bezczasie
niewyraźna
niby ...
Chodź.
Zobacz.
Lethien
|