To taka gra w życie
Tak zastanawiam się czasem nocami
gdy wilkołak zmienia się w człowieka
to czy ogon mu zawsze pozostaje
ta myśl wraz ze świtem nie ucieka
czy takie myśli rozważenia są warte
wilkołak wyje i jemu czasem chce się wyć
księżyc nad nimi trzyma nocną wartę
łączy ich światło gwizd niczym srebrna nić
jedno i drugie otwarte na luny blask
czasem te same myśli w głowach im rosną
chcieli by wrócić do żywych i do łask
wyglądają tej chwili źrenicą żałosną
jak można zdjąć klątwę co ciąży
koło niemocy na dobrą obrócić stronę
czy przed świtem uda się zdążyć
a może wszystko dawno stracone
może co złe to z serc wygna czas
powoli choć boli we łzach
wyciągnie drzazgę co tkwi w nas
z nowym dniem nowa rozpocznie się gra.
TES
|