Słowobrud

chamom same płyną w język
upapranym błyszcząc świdrem
niecne słowa bez uprzęży
kiedy rozum nie arbitrem

pusto w głowie oręż w ustach
tyłem stanie do kultury
brudną mową wolą chlustać
wypuszczając smrodu chmury

przewrócony zbiór ogłady
kulturalny dzisiaj w cenie
strzelające w twarz arkady
gbura raczej już nie zmienię


MarkTom

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-02-18 16:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < MarkTom > < wiersze >
iamida | 2014-10-20 19:12 |
Celnie i bez ogródek sformułowany wiersz :) pozdrawiam.
nalabi | 2013-04-16 16:33 |
Dobry i ciekawy wiersz:)
Conte | 2013-02-26 22:12 |
Czego wymagasz Mark ...całe życie spał w stodole k....wa h...j i ja pie....olę to słowniczek casanowy z barów mlecznych prosto w głowy:)superancko
roman | 2013-02-19 20:52 |
zajrzałem, podoba mi się, drugi raz ocenic nie mogę:)
karolina | 2013-02-18 19:07 |
ładny wiersz i ciekawy temat
roman | 2013-02-18 16:45 |
a ja nawet nie wiem co to chybność :) Jednak wiersz bardzo lekki i rytmiczny a temat ważny
ewita | 2013-02-18 16:41 |
sama prawda..nie wiem tylko co to odwrotność chybności...ale może ktoś mi wyjaśni...niektóre wersy genialne...pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się