Makabreska o pradziadku
Opowiem wam przedziwnÄ… historiÄ™
obierze ona lotu ciekawÄ… trajektoriÄ™:
pradziadek słonecznego poranka pewnego
uznany przez sąsiadów został za martwego.
Familię miał daleko, bo wódka stała bliżej,
Z kolegami od kieliszka życie było milsze.
Pradziadek z życzenia raz zwierzył się przy winie,
że spocząć chce w wiosce swojej przy rodzinie.
Co więc panowie zrobili by uczcić dziadka pamięć?
Wykradli go z kostnicy żwirową robiąc zamieć!
Wieźli w znajome strony na starym dobrym żuku,
zaparkowali dziadka przed domem na bruku.
Jakie wielkie zdziwienie było na cioci twarzy,
że złośliwy martwy takiego bigosu nawarzył!
Jednak już przed świtem spadła ostatnia łopatka
i tak w sercu cmentarza pochowali pradziadka.
Xii
|