Niebiańska słodycz... i rozpusta ciut słodsza


Aniele mój wybacz że śmiałam pokochać
Nie godnam Twoich uczuć
Tyś tam w górze...a ja zwykły marny pył
Istota która zapragnęła kochać
Ciebie wybrałam
Czy za to powinno zabić się mnie
Trzeba by było też zabić miłość
Po co ona jest kiedy tylko rani
Powinna dawać rozkosz.... cień
Twoje pióra dreszczem unoszą mnie
Rozkosz czuję kiedy jestem blisko
Czuję Twój oddech...nasz wstyd
Wybacz że ja skusiłam
Chciałam spróbować niebiańskiej słodyczy
Ale rozpusta była ciut słodsza


(OLA)

Średnia ocena: 6
Kategoria: Miłosne Data dodania 2005-09-11 22:46
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < (OLA) > < wiersze >
Szymon22 | 2006-12-12 09:19 |
Zwłaszcza według mnie komentarza wymaga moment, kiedy ocenia sie wiersz nisko!
Szymon22 | 2006-12-12 09:18 |
Chyba niektórzy urwali się z Beja i głosujš i głosujš Jakby niezauważyli, że punkt ciężkoœci przeniesiony jest na komentowanie !!!!!!!!!!!!!!!
Szymon22 | 2006-12-12 09:17 |
Myœle, że ta niska ocena tego wiersza wynika z jego niezrozumienia ;-)
sofim | 2005-09-11 23:30 |
nie wolno zabijać miłoœci:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się