Mamo..
Mamo..
wspominam talerz rosołu Twego
ze smakiem na podniebieniu
oczkami na tafli talerzyka mieniący
Twoją miłością, czułością
w języka sklepieniu
pachnący, sytością
smakujący
Mamo..
wspominam sweter płodzony drucikami
z zaangażowaniem do późnych minutek;
ściegiem, szlaczkiem zadbanym
wspominam, jak w dłoniach Twych
ułamał się drutek;
noszę dalej i dalej
Twój cudny sweterek
wełniany..
Mamo..
sercem koiłaś w ciszy
podejrzenie, poszlakę
-wyczułaś, dojrzałaś
jak rysę na kliszy
wrogą mi oznakę;
wspominam Twe chwile pewności
usłane darem czułości
tak Mamo..
dziękuję
z miłości
stratocaster
|