zaufaj mi
skłamałabym gdybym twierdziła
że nic nie chcę od ciebie
gdyż pragnę wglądu w twoją duszę
twojej ufności w zaufaniu
twojej dobroci co otula
by moją sarnią płochliwość
oswoić gestem ciepłej dłoni
pragnę byś światłem twojej duszy
oświetlił cienie strachu mojego
abym powstała ze skulenia
zrywając kajdany własnego urojenia
pragnę twą nagość w jasnej zorzy
podziwiać duszą wyzwoloną
spójrz
moją dłoń z ufnością tobie podaję
jaskolka
|