Co mi dasz?
Chodź pójdziemy na spacerek i na łące kwiatki rwać,
koniczynkę piękną zbierać- liczyć, ile listków ma.
Ma zielona koniczynka może mieć listeczki trzy,
bo ja szczęścia już nie szukam, moim szczęściem jesteś Ty.
I będziemy na tych łąkach niby dzieci w berka grać
a gdy złapię Cię, zapytam- co byś dla mnie chciała dać?
Obdzielimy się wzajemnie. Każdy da, co tylko ma.
Ja dam Tobie, co Ty zechcesz. A ty, to co zechcę ja.
Gdy się śmieją Twoje oczy, jest szczęśliwy cały świat.
Nawet bym po gwiazdkę skoczył, by dać Tobie niby kwiat.
Chciałbym naszą piękną miłość w tajnym sejfie dobrze skryć
aby nie mógł jej ktoś skraść. Bez niej trudno będzie żyć.
roman
|