Widzialny
widzialny on
nie jest tego wart
pomimo to
zagłębia swoje dłonie
w jej ciele
jak z koszyka obfitości
wydobywa dwie soczyste piersi
poznaje ich smak
twardnieją pod dotykiem
jego warg, wysysa z nich
najgłębsze soki rozkoszy
to one, są najlepszą potrawą
dla jego wygłodniałej duszy
Alicja
|