BEZ MARZEŃ
Stoję i patrzę, jak odchodzą.
Jak mijają dni.
Jak ze spuszczoną głową się godzą
z niegodnym losem swym.
To nie są ludzie,nie zwierzęta,nie ptaki.
To marzenia są tym..
Swym korowodem opuszczają ciemne kwiaty,
i rozognione, szczęśliwe dni.
Frycia
|