Jestem na progu
Jestem na progu…
Jestem na progu, chcę coś powiedzieć…
Waham się: - głośno? - czy tylko szeptem?
Można zawrócić i cicho siedzieć,
Lub się ujawnić i być – adeptem.
Jak pory roku, morskie przypływy
Cyklicznie piękne lub monotonne
Tak miewam moje wzloty i zrywy,
A życie studzi ambicje płonne.
Gdy ogień z iskry nagle powstały
Energię daje, by zgasnąć zaraz
Mój zapał rośnie, że mógłby skały
Niejedne skruszyć- i w tym ambaras.
Lecz nie ucichnie całkiem ta nuta
Chociaż przerywa i wciąż nie stroi
Więc- jeśli przyjdzie moja minuta
-Może nie będzie tak , jak w ostoi…
J.S. autosufler 213
autosufler
|