Unicestwienie
Gdy wyzbyłem się wszelkiego chcenia
Nagle zabrakło każdego cierpienia
Co zwiecie mieniem a nawet miłością
W mych oczach było zwykłą uległością
Wtem zgasło nawet życia chcenie
Przecież ja tęsknię za unicestwieniem
To jest chyba co zrobię ostatnie
Czy ja na szczycie, czy duchowo na dnie?
Bo ja w ciele żywą świadomością
Czy me źródło w Bogu, czy zwą je nicością?
platek_sniegu
|