WALKA
od początku
toczy się
walka
o słońce
nierówna
zrównana
czysta brudna
zaciekła
przebiegłe grona
butnych śmiałków
pną się w górę
po promienie
wspinacze
ci z nizin
głodni światła
najbardziej
grabią
rozpędzeni
do granicy
ostatecznej klęski
przed szczytem nieosiągalnym
Ewa Krzywka
Ewa_Krzywa
|