8051 m n.p.m.
wiatr
kołysanką graną w bezdennych rozpadlinach
do snu ich układał
chmury otulały kołdrą ołowianą
mróz im malował ostatnie wspomnienia
walkę stoczyli z górą Falchan Kangri
lodowata woda ugasiła pragnienie przygody
ślad suchy pozostawiły na twarzach łzy trwogi
ich sposób na życie
był sposobem na śmierć
granit pozwoli odpocząć
wypalonym ciałom
duch uwolniony łopoce wraz z flagą poszarpaną
szczęśliwi i spokojni
pogodzeni z losem
wolni
dźwięk trąb anielskich
odbił się echem po pustkowiu
gdy wspięli się na firmament niebieski
Maciej Berbeka Tomasz Kowalski
gdy lodowiec na wiosnę zacznie pękać z trzaskiem
poczują drżenie ziemi pod krokami brata
bo nieprawdą jest, że nikt już na nich nie czeka
Tomasz Kowalski Maciej Berbeka
FleetStreet
|