jak to z tym panem było

poznałam kiedyś pana
co wyśpiewywał od rana
aryje gdy prysznic brał
i kwiatki z chęcią wąchał

ten pan był gentelmenem
i nowoczesnym menem
lubił młode babeczki
nazywał je truskaweczki

ten pan był też zbieraczem
smakoszem koneserem
smakował lata całe
i zbierał też wytrwale

aż kiedyś niespodzianie
to było nieprzewidzianie
ten pan poczuł się stary
z ciężarem nie-do-wiary

bo jako zbieracz przedni
i koneser do tego
co niemiara nazbierał
zawsze najlepsze wybierał

a teraz ledwo zipie
ugina się pod ciężarem
i zaczął myśleć nieborak
że wszystko to nie jest darem

poznałam kiedyś pana
który ciężarem zgięty
zaczął swe zbiory oddawać
wygladał przy tym natchnięty

bo doszedł nagle do wniosku
że zbieranie kosztuje
czasu pieniędzy siły
już mu się mogiły śniły

na szczęście pozbył wszystkiego
ten pan co go poznałam
i nagle poczuł się młodym
dużo się z nim później śmiałam

gdy mi to opowiadał
sam z siebie naśmiewując
jaki kozak był z niego
śmieję sie z nim do dnia
dzisiejszego


jaskolka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-03-14 10:18
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jaskolka > wiersze >
Ziela | 2013-03-14 11:26 |
Ma swój urok 5-
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się