Jak na Zawiszy



Oparta o jej morze miłości bezdennej
codziennie patrzeć na nią chcę nie że tak muszę
zawsze na niej polegać mogę w zawierusze
rozjaśni ciemne dni spłoszy noce bezsenne

wszystko mogę dziś oddać dla jej ciepłych oczu
i poczuć błogi spokój pod tym spojrzeniem
płynąć razem codziennie od zawsze niezmiennie
z kwiatem wplecionym jej ręką w warkoczu

niech ciepła myśl o niej mnie ogarnie
gdy do snu idę czy też poranną porą
moje serce w uczuciu do niej niezmienne

łódź moja przy niej nie zatonie marnie
nie trafię na margines ani żadne dno
matczyne uczucie jest dla mnie bezcenne.

TES


TES

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2013-03-18 15:59
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < TES > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się